# 77 / Olka .

przestane Cie kochać, zaraz po tym jak ogarne pokój i przestane bać sie pajaków. czyli nigdy.

Wieczorami kreśliła dobre i złe strony wszystkiego, i chociaż dobrze wiedziała, że on zalicza się do tych złych, to jakimś cudem zawsze lądował na pierwszym miejscu tych dobrych.

Te łzy, pozagryzane do krwi wargi, zaciśnięte w pięści dłonie i szept, że to nie powinno się tak skończyć. te chwile, ułamki sekund, kiedy świat wysuwa Ci się spod stóp.

Najchętniej kopnęłabym Cię w dupę za to wszystko. Tak z całej siły, żebyś przez najbliższy tydzień nie mógł siedzieć.

Jest świetnie. Uśmiecham się. Nawet czasem brzuch boli mnie ze śmiechu. To, że mnie rzucił, że właśnie straciłam sens wszystkiego, że w jednej chwili zawalił mi się cały świat - jest nieistotne, no tak.

Miał najpiękniejszy uśmiech pod słońcem. I mnie miał też.

Głowa mi od myśli pęka, gdzie Twoje ramiona, gdzie Twoja ręka?

tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłość... e

Możesz być na moim ciele nawet w chuj bolesną blizną, to przy Tobie ja poczułem się prawdziwym mężczyzną.

Każdego dnia dla mnie szczęściem jest jego uśmiech.

To nie są brednie wyssane z dwóch palców, to styl bicia serca, tragicznych skazańców.

- co robisz? 
- największy błąd w swoim życiu. odpisuję Ci.

Nie martw się jeśli czujesz się dobrze. Przejdzie ci.

Może chujowy z niego romantyk, ale jego oczy.<3

W życiu najczęstsze są dwie sytuacje: albo coś spieprzyłeś, albo ktoś kazał Ci spieprzyć.

Gdybyś jutro miała się już nie obudzić byłabyś zadowolona z tego co zrobiłaś?

W niedorzeczności naszych ciał w zaprzepaszczonej ciszy serc doczekaliśmy wrzasku dnia, taki wstyd zdarza się tylko raz.

Kochać do szaleństwa, tylko Ciebie.

mam nadzieję że inne postanowienia noworoczne nie pójdą się jebać, tak jak moje odchudzanie.

Nawet nie wiesz jak cudnie jest poczuć Twój zapach na własnej skórze.

tańce,tańce,tańce<3