Okej, gwoli ścisłości, u góry od lewej: Mały (zdjęcie klasowe, ale to nic ;p), Denny, Maciej ;), Przemek, Biały <3, Błażej <3, Damian, Dawid, Rudy <33. Na dole od lewej: Martyna <33 ;*, Mateusz ;), nie znam jej, Michaś <33. Brakuje Kiszki (najbardziej zajebisty fotograf) i Asi <33 ;*.
Dobra, a teraz niektórzy mogą czuć się wyjątkowi (Wy wiecie), bo notka specjalnie dla Was. Jesteście najbardziej prestiżowi pod słońcem i nigdzie, naprawdę nigdzie, nie spotkałam jeszcze tak wspaniałych ludzi jak Wy. Dziękuję Wam za te trzy lata, które razem spędziliśmy. Za to, że zawsze przy mnie byliście, kiedy potrzebowałam czyjejś pomocy. Za to, że umieliście poprawić mi humor, gdy wydawało mi się, że nikomu się to nie uda. Za wkurzanie ze mną pani M.Sz, za obgadywanie połowy szkoły, za wstawiania się za mną, kiedy komuś coś nie pasowało. Za wszystkie uśmiechy, którymi mnie obdarowaliście, za każdą sekundę w Waszym towarzystwie. Nawet za te nieliczne kłótnie, które pozwalały nam się dotrzeć. Dawaliście mi niesamowitą możliwość bycia sobą i akceptowaliście mnie ze wszystkimi zaletami, a przede wszystkim wadami. Przy Was mogłam czuć się swobodnie. Nauczyliście mnie, że czasami warto ustąpić, pójść na kompromis. Dzięki Wam wiem, że poradzę sobie z każdym problemem. Byliście moim kołem ratunkowym i wspólnie w Milionerach na pewno wygralibyśmy milion. Pamiętam nasz pierwszy dzień razem, nie zapomnę kolejnych. Tylko z Wami można śmiać się z niczego, śpiewać głupie piosenki, zachowywać się jak banda dzieciaków, którymi, jakby nie było, nadal jesteśmy. Mimo wszystko. Nie chce mi się wierzyć, że to już koniec. Że teraz wszyscy się rozstaliśmy i zwyczajnie nie ma naszej klasy. Przywiązałam się do Was tak cholernie, że miałam ochotę zamknąć nas w szkole jeszcze na rok. No ale cóż, czasu nie cofnę, nie przeżyjemy tego wszystkiego jeszcze raz. Chociaż nadal nie dociera do mnie, że w poniedziałek nie zobaczę Waszych mordek, a we wrześniu nie przywitamy się uściskami. Chciałabym Wam powiedzieć, że Was megazajebiście kocham i będę tęsknić. Bo choćbym nie wiem, ile płakała, to żalu rozstania i tak nie wygonię razem ze łzami. Obiecajcie mi tylko, że też od czasu do czasu przypomnicie sobie, jaka byłam chamska, bezczelna, wredna i zwyczajnie Wasza. Jeszcze raz dziękuję za wszystko. <33 ;*
''Ale to już było i nie wróci więcej'' :(