Tak jakoś Verba ;)
"Dziś gorszy humor, kwestia krótkiej nocy,
skromne śniadanie i zmęczone oczy."
"Odeszła w milczeniu, humor dusił serce,
łzy ścierała w cierpieniu."
"Te pytanie zadaję sobie do dziś,
już nigdy nie wróciła i nie widział jej nikt."
"Uśmiech namalowany na twarzy jak pergamin."
"Tylko anioł czekał aż jej serce zgaśnie,
by zamknąć niewinne powieki na zawsze."
"Przecież w marzeniach miało być lepiej,
ale my tworzymy świat, w którym ktoś oblicza czas."
"Wyciągnęła nagle kilkanaście tabletek,
chciał ją powstrzymać lecz był tylko echem,
krzyczał, lecz jego krzyk był nierealny,
próbował złapać ją, lecz był bezradny."
"Jej delikatne ciało osówało się na ziemię,
jej oczy gasły a on tulił ją do siebie."
"Który raz stała tam szukając wspomnień,
obserwując tamtych dni gasnący płomień."
"Zegar nie dał im wskazówek, ale liczył czas."
KK <3