Szpital to jak dla mnie jedno z najmniej komfortowych miejsc w jakich miałam okazję spędzić wiecej niż jeden dzień.
Grafik spędzania czasu jest bardzo napięty , przynajmniej w moim wypadku , no i do tego wszędzie unoszący się zapach szpitalnej chemii.
Ręce mam pokłute gdzie się da , a gdzie się nie dało Oni i tak znaleźli sposób , żeby się tam wkłuć.
No i są plusy - JESTEM PRAWIE ZDROWA .
Ale nie chciałabym przechodzić przez to wszystko po raz kolejny.
Córcię widziałam raz dziennie, tylko raz po godzinie. To było najgorsze ...
A Holandia świętuje . KARNAWAŁ . Na ulicach tłoczno od malowanych twarzy.