Kilka czułych słów, ognistych pocałunków
rozkosznych chwil i miłych wspomnień...
Tak wyglądałby obecnie mój wakacyjny bagaż.
Mam dziwne wrażenie że w ciągu ostatnich kilku miesięcy coś z siebie straciłem, nie mam pojęcia czemu i co to było, ale czegoś mi brak. Bynajmniej nie chodzi o włosy...
Kolejna wróżba, po której znowu zastanawiam się nad dalszymi wypadkami i drogą którą powinno się obrać. Cóż pozostaje moje stare motto życiowe, iść do przodu, a gdy nawet będzie trzeba popatrzeć wstecz , nie żałować tego co się robiło...
Od 16 (bądź 18) na Hel... nie wiem czy to dobry pomysł... wiesz dlaczego...ale co ma być to będzie... niebo znajde wszędzie, nawet gdy mi zabraknie tchu
Hmm... Pożyjemy zobaczymy, ale szkoda że nie jestem optymistą