kurde jak to szybko zleciało ...
jak ja bym chciała wrócić na woodstock . teraz nie dziwię się ludziom dlaczego tam tak chętnie wracają ..
tam nikt nie chodizi smutny, tam wszyscy się radują, są dla siebie mili , nie patrzą na to jaki jesteś , nie oceniają cię po twoich poglądach , podzielą się nawet ostatnim kawałkiem jedzenia .. tam każdy znajduje swoje miejsce .. swój własny kawałek gdzie może poczuć się całkowicie sobą .. bez udawania , bez maski .. to jest magiczne miejsce. przed wyjazdem słyszałam po bokach również wiele negatywnych rzeczy.. ale i tak postatnowiłam zobaczyć .. i się przekonać jak jest naprawdę.
tam przybywają wszyscy niezależnie od wiary, od przekonanń politycznych , wieku , czy majątku.. wszycy dzielą się ze sobą radościa.
poznałam wielu wielu wielu ludzi ... każdy był inny i wyjątkowy na swój własny sposób, nie ze wszystkim się z nimi zgadzałam... ale co było w tym najlepsze łączyła nas chęć poznawania i niesienia radości innym ludziom. to było piękne uczucie... długo już tak się dobrze nie czułam..
nikt nie oceniał mnie za plecami... jaka to ja nie jestem .. jaka to ja nie będę .
woodstock to nie tylko muzyka ... to po prostu dzielenie się radością ze wszystkimi :)
nie widziałam narazie siebie na jakich kolwiek zdjęciach ... ale jak znajdę kiedyś to jeszcze na pewno wstawię
co mi się będzie kojarzyć z woodem :
"Free Hugs" , Monster , basen narodowy, nasza kochana "wioska HIVa" ha ha , wieszanie flagi, szukanie Kulfona, "Andrzej ", "Zaraz będzie ciemno - zamknij się", kolejki do Tesco, Lidla.. po prostu do wszystkiego , muzyka muzyka wszędzie i o każdej porze, śpiewanie jakiś panów 5 h "Nic się nie stałoooooo.. nic się nie stałoooo" , poszykiwania Łusego - czyli znalezienie pełno jedzenia po woodzie, buty, namioty na liniach wysokiego napięcia - już po , spanie tyle ile chcesz i jak chcesz, nasze grillowanie, chodzenie z napisem "Ciach" , "Hare Kryzna" i ich pojazd kolorowy - nazywany przez Maćka rakietą, Projekt Farben Lehre ... czyli najlepsze pogo w moim życiu, oświadczyny na woodzie, para młoda w pogo, najdłuższe bycie na fali w moim życiu na Hunterze, chodzenie na boso gdzie się chciało, strarzacy i lanie wody , gorąco gorąco i jeszcze raz gorąco, mycie się w myjni - czyli każdy może cię spłukać za darmo ile jachesz i gdzie chcesz nawet cię namydlą, "Ale ja nie chce tak na widoku.".. i oczywiście musiałam się przewrucić o opone - z Paulą i Natą hahahha, "Sunrise k*" , "Gdzie jest Wooodstock - tam prosto , a gdzie jest prosto - tam na lewo.. ", malowanie twarzy, zabawa w błocie :DD, 10 koncertów , pogo bez butów, nalepsze 7 dni z moim kochanym Maćkiem <3, tańczenie o każdej porze, spotaknie wielu znajomych twarzy, najśmieszniejsza improwizacja kabaretu "Limo", chysty play, darmowe gadżety wszędzie, butka ze zdjęciami , najmilsi i najbardziej tolerancyjni ludzie :) DZIĘKI
no i oczywiście nabardziej szalona podróż mojego życia :) stopem z Maciusiem :* którego kocham kocham kocham - i niech tak już będzie zawsze :)
Pozdrawiam wszystkich którzy byli w tym roku ! :)
https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=1QrO2o2coF4#at=188 - bo chwilą warto żyć ! :)