Weekendunio:)
Wczoraj pojechałam do stajni i jak poszłam po Jasnego na padok, to ewidentnie pokazał mi, co myśli o pracy w piątkowe popołudnie.
Więc trening dziś popołudniu, a tak to nic nie robimy za wyjątkiem przyjemności.
Czujecie weekend? Wiosnę w powietrzu?
Miłego !