Zauważyłam, że jestem strasznym nadwrażliwcem.
Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie:
jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo
depresja, czyli załamanie i upadek.
Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni.
Tak jak zauważam różne piękne sprawy,
tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają.
Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść.
Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
Myślę, że któregoś dnia poznasz innego człowieka i pójdziesz za nim,
a wtedy palić się będziesz ze wstydu na myśl o tym,
jak głupio ze mną marnowałeś swój czas.
https://www.youtube.com/watch?v=idlA5F3RACU
Inni zdjęcia: 1426 akcentovaSedno. calaja90wolność. katarinka91.... sweeeeeetttRysować to trzeba umieć bluebird11Jelenice. biesik. unukalhai. . . . . itaaan27.03.25 xheroineemogirlxPałac elmar