trochę już się z photoblogiem nie widzeliśmy, ale dzisiaj wiecie - przyjemne z pożytecznym. znalazłam płytę z moich wakacji 2005 (a może 2004?) i dziś słucham rapu. to jest muza, joł
ooooooooooo weź to poczuj, nie mów żeby ktoś dał Ci spokój, boo nie możesz stać z boku, musisz poczuć tooo
jakie życie taki rap ; D
zdjęcie jeszcze ze starych dobrych czasów (jakieś 2 tyg temu), kiedy byli u nas wspaniali ludzie z Estonii, Łotwy i Rosji!
od lewej ja, Stas, Żenja, Anja, Katja
fajnie było, ale sie skończyło!
idę się pakować bo jutrooooooooooooooooooooooooooo
jadę po puszkę ciężarnej : D
nie wiem, co dzieję się z moim słownictwem. chyba oszczędzam go na pracę na olimpiadę filozoficzną, która spędza mi sen z powiek. chyba spojrzę na to z bardziej stoickiej perspektywy...