H poznałam jakiś czas temu na jednej z imprez i nigdy nie pomyślałam że jesteśmy w tej samej sytuacji a jednak w końcu zobaczyłam światełko w tym tunelu samotności za każdym razem tak się cieszę i też za każdym razem później płaczę w poduszkę bo znów się nie udało znów okazało się że jestem ciężkostrawna dla większości ludzi znów moje nadzieje zostały zdeptane jednak potrafię być dziwna do tego stopnia że sama siebie zaskakuję bo wciąż mam tę nadzieję w sobie i z logicznego punktu widzenia nie powinno jej tam być ale nawet gdybym chciała to nie umiałabym się jej pozbyć
nawet nie wiem czy to ma jakikolwiek sens dla Ciebie
Ty który to czytasz