Jak dawno nic nie pisałam. Sama się sobie dziwię, że nie opisałam nic co ostatnio się działo, a działo się nawet nawet (impreza Adriana była meeega:)). Mniejsza już o to.
Powiem tak, nie mam czasu na nic! Kompletnie na nic. Stąd też wakacyjne zdjęcie.. Ile bym dała za to by się gdzieś powłóczyć, poleniuchować etc. z moim red-headowym monsterkiem :* - wpadaj do mnie, ale wiesz... ^^(jct fon)
Dziś udało mi się przełamać pierwsze lody - poszłam na trening by odreagować 'megawkurw', który nawiedził mnie już wczoraj i tak się utrzymuje. Oby pani dżej ti nic nie powiedziała na pokopaną pracę. W ogóle wypadłam z formy ;(. Co ja zrobię na zawodach, oj co ja zrobię... :(
Kto chętny na imprezę andrzejkową w Spider Clubie:>:D?
c'mon, show me what is life.