W ogóle to miałam się w to nie bawić, ale..
Wczorajsza notka Agi tak mnie zainspirowała, że głowa mała. Stwierdziłam, że muszę być na bieżąco z moim dream team'em (oraz wszystkimi i wszystkim, norma) ponadto część z was, głupie pipki ma zablokowane komentarze i 'nieznajomi' nie mogą wam nawet posłodzić, także SMUTECZEK. Jestem tutaj mimo, że to zapewne pierwsze i ostatnie zdjęcie jakie się tu pojawi zważywszy na brak aparatu, telefonu i w ogóle wszystkiego w co nie opłaca się inwestować z racji na.. TRASĘ, TRIPY, TRASĘ, TRIPY oraz INTEGRACJĘ. <3 Chciałabym już Lipiec, chciałabym nasz kolejny zjazd. A potem planowanie, ogarnianie i brechty życia z niczego. Nie wspomnę już nawet o fakcie, że z nikim tak dobrze nie rozkminia się i nie hejtuje Tokio jak z fanami Tokio, HAHAHA.
A tak w ogóle krażą ploteczki, że 2013 is bringing fagirling back, więc.. Biedni wszyscy dookoła. Zwłaszcza, że mi po ostatnim Krakowskim meetingu już się udziela, HAHA. Czasie zakurwiaj szybciej i daj mi 17 lipca. <3
SZCZECIN GŁÓWNY CZEKA.
+ Aga, fotka mistrz.