Już niewiele zostało, wakacje tuż tuż. Pierwszy raz od wielu miesięcy czuję, że żyję. Jestem spokojniejsza, chociaż wiem, że to jeszcze nie koniec. Do pewności brakuje mi świadectwa maturalnego i listy przyjętych na uczelnię, ale jestem na dobrej drodze. Tak bardzo mam nadzieję, że to wystarczy.
Boję się tego momentu przejścia do świata dorosłych, ale kiedyś trzeba się usamodzielnić. Muszę się nauczyć dbać o siebie, bo kiedyś będę miała na głowie cały dom (mam nadzieję).
Jeszcze tylko niemiecki podstawowy i ustny polski, a potem wakacje! Już słyszę gwar promenady, nie lubię tego miejsca w sezonie, ale ten dźwięk kojarzy mi się z wakacyjną wolnością.