co wy na to ;*********** Mam taką jazdę, bo mieszczuch jest ze mnie tak na poważnie Nie zgardzę naturą, która mnie uczłowiecza jak Biblia Z dala od kibla, bo rynsztok bardzo życie uprzykrzał Jak ten niewolnik powracam, na stare śmieci jak leci Pytają ludzie z osiedla, od dwóch dziesięcioleci Słyszę płacz dzieci i krzyki młodzieży spod kamienicy I moje płyty na ful z jeżdżących fur po ulicy