okwiat był kowal :D w ogóle jak śmiesznie, bo wiedział że skądś mnie pamiętał, ale nie wiedział skąd, a co lepsze tym razem pomocnikiem był ten kowal co kiedyś mi Jaskra w kopytku robił, a potem też konie w Jagodnem i też mnie rozpoznał. Oj fajnie, że ten świat taki mały :):):) Wszędzie jakiś ryj znajomy :)