Znasz ten moment, kiedy sytuacja staje sie tak komiczna, że nie pozostaje nic więcej niz swoiste, prześmiewcze i groteskowe 'ja pierdole'? Bo ja zaznajomiłam się z nim ostatnio szczególnie. Brudy piore za kurtyna, Ty masz brudne dłonie. Nie mam nawet ochoty na utratę energii rozpisujac moją perspektywe, bo czuję sie jakos zmeczona tym syfem. Natomiast 2 piosenki wyjątkowo skutecznie opisują moje samopoczucie. Znow inni potrafia lepiej mowic o mnie niz ja sama albo po prostu wszyscy jestesmy bardzo podobni. Choć patrzac na niektóre osobniki brzydzi mnie sama wizja tego. Skupiam sie na pozytywnych aspektach negatywnych wydarzeń i oporowo ekscytuje się zbliżającymi wydarzeniami. Zachowuje chyba spokój, ktorego bylo niezwykle niewiele. A Smoleńsk mozna uznac za zakonczony. Nie można 5 lat wałkowac tego samego ciasta