Wystarczy to sekundowe spojrzenie, to niekontrolowane przygryzienie wargi, ton głosu, zabawa placami, lekki grymas, uśmiech w kąciku ust... i już wiesz wiesz co to znaczy. Nie do ogarnięcia dla kogoś innego, widzicie to tylko we dwójkę, u siebie nawzajem. Słowa są niepotrzebne. Rozumiecie się doskonale bez nich. Czasem są nawet wręcz nieproszone.
Nie dostrzeżesz tego od razu na pierwszym spotkaniu, wtedy co najwyżej może pojawić się chemia i ta chęć żeby znowu się zobaczyć.
Na drugim jest wóz albo przewóz. Albo trafiasz po nim do nieba i wiesz, że Twoim ulubionym zwierzakiem od dziś są motylki w brzuchu. A do następnego spotkania już odliczasz godziny. Albo schodzisz na ziemię i ta nadzieja z pierwszego spotkania pęka niczym bańka mydlana. Znowu szara rzeczywistość i rozczarowanie.
Jednak próbujemy dalej, w końcu przecież kiedyś odnajdziemy swój narkotyk, osobę od której się uzależnimy, a brak jej obok będzie oddziaływał na nas jak na ćpuna na odwyku.
I to będzie piękne.
I to jest CUDOWNE! <3
Użytkownik jakwisienkanatorcie
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.