photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 LUTEGO 2012

Zrób mi jakąś krzywdę

 

 

 

 

J.Żulczyk, Zrób mi jakąś krzywdę

 

 



Głuche echo, które obija mi się po głowie - zabić, dorwać, zaszczuć, splugawić, kogokolwiek,

cokolwiek, chyba siebie, frajerze.

 

 

 

 

Pożegnałem się z nią na chłodno, połykając łzy i skruszone na pył od zaciskania zęby,

machając jej na pożegnanie odklejoną od piwa etykietą.

 

 

 

 

Kochanie, urodziliśmy się po to, żeby tu stać.
Kochanie, to coś większego niż życie.

 

 

 

 

Kontrolne pytania, czy oddycham. Czy zyje. Czy nie chce jesc.

I to jest tak, ze nigdy nie zadano mi pytania, ktore pobudziloby chociaz troche szare komorki.

Nawet odrobine. I nigdy nie musialam tego robic, oni nie wywolywali we mnie nigdy procesu.

Nie wiem, czy pani wie o czym ja mowie. (...) Czuje sie, jakbym byla pusta.

Czekam az ktos mnie nakreci. Jak zegarek.

 

 

 

Rzeczy, których chcesz, przychodzą zawsze, tylko z lekkim opóźnieniem, zawsze trochę później,

zawsze lekko niekompletne.. Tak samo dzieje się z rzeczami, których bardzo nie chcesz.

A czasami, czasami rzeczy, których bardzo chciałaś, przychodzą za późno,

wtedy, gdy już ich kompletnie nie chcesz.

 

 

 

Było w niej (...) coś cynicznie wyrozumiałego. (...) było w niej coś dziwnego,

jakiś uszlachetniający smutek. Mądry, zdrowy smutek, a raczej wynikające z zupełnego

życiowego rozszarpania zmęczenie.

 

 

 

Czas wyłączyć zadawanie pytań. Przestać ogarniać, dlaczego to w ogóle się dzieje.

To się staje. To pewna konsystencja rzeczywistości, jej budowa, przyzwyczaiłeś się

do pewnego stanu skupienia, bo nikt jeszcze do tej pory tak bardzo nie podgrzał.

Za to ona uruchomiła pytania na pełen regulator.

 

 

 

To jest struktura, którą się rozwala, system, który się hakuje, i wychodzi się najkrótszą drogą,

znajduje swój szlak poruszania się. System jest otwarty. Zostawia ci nieskończone możliwości.

 

 

 

Tu poczucie rzeczywistości. Uwaga - niektóre elementy systemu operacyjnego wydają

się zawirusowane.(...)Tu poczucie rzeczywistości. Fatalny błąd systemu.

 

 

 

Wal się na ryj, głupia suko. Moja piękna, niosłem ci szklaną różę w zębach,

ale pokaleczyłem sobie dziąsła.

 

 


Wstaję i zapalam następnego papierosa, w sumie moje gardło jest już nieczynne,

po prostu chcę podbić tym gestem siłę tej wypowiedzi.

 

 

 


słowa ze mnie wypływają jak rzygi, kaskada bełkotu, niekontrolowana żadnymi barierami

 

 

 

 

Uczucie bycia przegranym dupkiem wraca falą wybuchu atomowego.

Powoli staję się już na nie obojętny.

 

 



Wybaczam ci, jesteś tylko opartym na pochodnych węgla, niestabilnym,

organicznym, głupim tworem.

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika jakubzulczyk.