WRESZCIE WYSZEDŁEM NA DWÓR!
kurde no nareszcie!
pierwsze co to poszedłem przeprosić... 1,5h słuchałem jaki to ja nie jestem i jak bardzo "zraniłem" :c
ale później było już dobrze :P
byłem na sankach :D
zały przemokłem
aż zadka nie czułem xD
normalnie nie mogłem się zgiąć ani uklęknąć :D
POLECAM ZJAZD NA WORKU Z SIANEM :D
poślizg niezły, ale nie idzie tym kierować xD
ahaha poturbowałem jakiegoś dzieciaka na górce, ale nic mu nie było :D
nie ma to jak zjerzdżać tyłem i nie widzieć gdzie się jedzie :D
spotkałem też małrzeństwo nauczycieli, którzy mnie uczyli w podstawówce -.-'
nie lubiłem ich jak diabli i jego i jej -.-'
no ale cóż :D
zwała była jak ten gostek się wyglebił :D
A właśnie!
Też się wyglebiłem... na schodach :D
kto to widział żeby schody tak zamarzły xD
Ale dosyć już tego pisania, bo mi się nie chce już :P
BAAAAAAAAAAAAJ!