Jakub Wędrowycz wychylił musztardówkę pełną mętnego płynu i uśmiechnął się do swoich myśli. A myśli, im więcej pił, tym stawały się cieplejsze i klarowniejsze. Aparatura w kącie chałupy bulgotała kojąco, powietrze wypełniał subtelny zapach zacieru nastawionego na starym ziarnie i gnijących kartoflach. Kolor cieczy skapującej do kanistra był lekko brązowy, więc egzorcysta pomyślał, że warto by dodać trochę jakiegoś wybielacza, ale od pamiętnych przygód z prosiakami czuł pewien wstręt do ace. Jakub znał jednak wybielające właściwości soku z kapusty. Pospieszył zatem na pole znajdujące się nieopodal Białej Góry. Po chwili stał wpatrując się w swoją niedoszłą plantacje kapusty. Pole dobrane było idealnie. Południowa ekspozycja, solidnie zasilone obornikiem. Wąskie i długie, tyle, że zaniedbane. Jakub nie miał we krwi zamiłowania do plantatorstwa, zamiast tego w jego żyłach płynął alkohol. Wiedział jednak, że na polu ostała się dziko rosnąca kapusta. Stary egzorcysta, ujrzawszy wreszcie dorodny okaz Brassica oleracea var. Silvestris, pospiesznie wyjął lekko zardzewiały nóż z prawej kieszeni swoich nrd-owskich spodni, po czym znaznaczył z grubsza miejsce cięcia.
- Nie wycinaj mnie człowieku!- odezwała się kapusta.
Jakub zamyślił się, jednak ten stan nie trwał dlugo. Po chwili konsternacji gadająca główka kapusty przestała dziwic starca, być może przez to, iż zdał sobie sprawę z tego, ile ziarnisto-kartoflanego alkoholu przeoływało właśnie przez jego żyły.
- Grozisz mi?!- pytająco odpowiedział egzorcysta.
- To Ty masz nóż! Odłóż go to może się jakoś dogadamy!
- Co masz na myśli?
- Ty zostawisz mnie w spokoju, a ja spełnię twoje dwa życzenia.
- A Ty złota rybka jesteś czy jak?
- Coś w tym stylu, ale zamiast pływac w rzece topię się w oborniku.
Jakub tym razem zamyślił się na dłużej.
- Gadającą kapustę rozumiem, ale żeby zaraz potrafiła spełniac życzenia?
- Myślę, że to przez ten obornik. Dodaje mi magicznych mocy.
Jakub wypluł flegmę i dzieki temu rozjaśnił sobie umysł. Przypomniał sobie, że ów obornik pochodzi od jego prosiaków-rebeliantów.
- Musisz mi udowodnic, że jesteś niezwykłą główką kapusty. Daj mi tu butelkę Perły!
- Mówisz, masz!- w ręce starca pojawiło się jego ulubione piwo.
- A niech mnie! Ej, zaraz, zaraz! To piwo jest cieple, do dupy z takimi czarami!- zbulwersował się egzorcysta.
- Nie mówiłeś, że ma być schłodzone, ale no nie wymachuj tak tym nożem, masz tu swoją zimniutką Perłę.- rzeczywiście temperatura piwa znacznie spadła.
- No, no. Wierze Ci, możemy przejść do tych życzeń i jakoś sie dogadamy.
- Chwila! Właśnie wykorzystałeś swoje dwa życzenia i zgodnie z umową jestem teraz wolną, dziko rosnącą kapustą!
- O żesz Ty k...!
* * *
Nazajutrz Jakub obudził sie z butelką niezwykle przejrzystego trunku wysokoprocentowego w ręku. Na stole stał przedwojenny wyciskacz soków. Wokół porozrzucane były strzępy kapusty, a w całej izbie unosił się intensywny zapach świeżo uwarzonego bigosu...
Semen.
Inni zdjęcia: ttt bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegames