Takie tam :D

Doszedlem ostatnio do wniosku, ze strasznie lubie burze :D Lubie ogladac pioruny, no bo w koncu bardzo kocham geografie, a fizyka wydaje mi sie byc bardzo bliska, choc o niej wiem o wiele mniej :P Na dodatek ten klimat burzy. Jakos mam tak w sobie, ze akurat w trakcie takiej pogody potrafie sie nad czyms skupic, musze wylaczyc wszystko co elektroniczne, wiec mnie nic nie rozprasza. Wlasnie dzieki burzy napisalem dzisiaj w 2h piosenke dla Anvils. Trzeba tylko male korekty zrobic i bedzie git :) Na dodatek bedzie to jedna z kilku najlepszych moich prac, jakos napisalem to tak bez powodu i tak po prostu. Nie wiem czy mam nature jakiegos pisarza, ktory zapewne skonczylby na bezrobociu z beznadziejnym przeslaniem, jednak jakos potrafie sobie w glowie wymyslic jakas historie i potem ja opisac z roznych perspektyw. Tym razem jakos padlo na to, ze napisalem we wlasnej osobie z zwrotem do dziewczyny. I tutaj robi sie dziwnie, bo ani nie mam dziewczyny, ani nie ma nic takiego w planach xD Ale jesli ogarniemy to na probach, to mam cicha nadzieje, ze publice sie spodoba... Wlasciwie prace w naszym zespole leca bardzo szybko i w koncu pracuje z kims, z kim mam wspolne zdanie, poglady. Piszemy razem piosenki a ja nie jestem juz tylko grajkiem na boku. Wszyscy mamy swoje zdanie i kazdy moze cos dac od siebie. Cholernie sie ciesze, ze na pewno w niedlugim czasie zaprezentujemy swoj wlasny dorobek, a na probie Weraska juz miala okazje uslyszec nasza pierwsza piosenke :) 

Pozdrufki :*

/ Zdjecie przedstawia chyba przedostatnia burze i wycieta klatke, ktora przedstawia oswietlona okolice o 23:00 za pomoca natury :D