Migające światła.
Strzelające flesze.
Syntetyczne uśmiechy.
Walking the street, I don't feel real anymore.
Nowość jest magiczna, ciekawa, błyszcząca,
ale nic nie wydaje się prawdziwe.
Oprócz zniszczonego asfaltu,
Błękitu nieba.
Promienia słońca między żaluzjami.
Czemu to takie nieoczywiste?
Czemu to takie trudne myśleć samodzielnie?
Czemu pierwszy instynkt, to niszczyć?
Czemu nie budować? Doceniać? Kochać?
Cool beans.
Jakoś to będzie.
będzie..?
za późno.