Oj dawno mnie tu nie było.. A czas jakoś szybko zleciał. Wyjazd wakacyjny, później rozpoczęcie roku szkolnego i związany z tym dół. Chmielaki 2007 i brak wspomnień z soboty(z niedzielą nieco lepiej...), no i otrzęsiny(te pamiętam już całe!).. W miare możliwości postaram sie jakoś to wszystko nadrobić. Mam nadzieje.
...I can fall to save Your Heaven...