i ukryty Jahmaj :P z seri z satanem :P
znowu zyciowe dylematy i inne glupoty zapychajace kawalki wolnego miejsca w glowie ktora to i jest jest wymeczona rozego rodzaju bzdurami jak szkoly i inne matury zblizajace sie wielkimi krokami do mych dzwi razem z dalsza przyszloscia w ktorej sie zupelnie nie potrafie wyobrazic... ja studentem? chodzacy do pracy? no wyobrazcie sobie to, bo ja nie potrafie...
zawsze bede mlody i szlony :)