"za nic nie zamieniłbym tych chwil spędzonych z wami
Tych chorych bani, tych wojen między podwórkami
Dlatego wracam tu, palimy bata znów, czeka wataha głów
Czeka krata browarów, na co dzień padasz z nóg
W kółko praca, dom, rodzina
By nie zwariować czasem trzeba się odcinać."