serce i serduszko cd

I tak szli długą krętą drogą, nie raz jeszcze serce obiło się o ostre krawędzie, ale nie bolało to już tak bardzo, bo serduszko trzymało jego dłoń i nie pozwalało upaść. Im dalej szli tym więcej światła przebijało się przez mrok. serce wciąż się bało i czuło się źle, ale wiedziało, że serduszko jest przy nim, więc czuło się troszeczkę bezpieczniej. cała droga trwała już bardzo długo, gdzieś w połowie serce zapytało serduszko:

-Dlaczego mi pomagasz? Kim jesteś?

serduszko uśmiechnęło się lekko- pamietasz jak podiosłeś z ziemi tą małą, brzydką, podeptaną, poobijaną i posiniaczoną kulkę?

-tak pamiętam, była bardzo krucha. opiekowałem się nią- powiedziało serce.

-To właśnie ja- odpowiedziało serduszko. Teraz ja jestem po to, aby pomóc Tobie. Ludzie nazywają mnie w taki śmieszny sposób. Poczekaj zaraz sobie przypomnę. A! wiem. Nazywają mnie przyjaźń. Przybieram różne kształty. Ty jesteś serduszkiem, więc i ja stałem się serduszkiem. Wiesz nie zawsze będę wiedział co Co powiedzieć, nie zawsze będę znał odpowiedzi na Twoje pytania, ale zawsze będę obok Ciebie i jeżeli nie będę znał odpowiedzi poszukam jej, jeżeli nie będę mógł znaleźć słów przyjdę i przytulę Cię. Dam Ci okład na obolałe miejsca, zatamuje krew płynąca z Twoich ran i podam chusteczkę na lecące łzy. Ja po prostu jestem i będę. Nigdy nie bój się mnie zawołać, ale nie krzycz, bo usłyszą Cię wrogowie, ja słysze Twój szept. - powiedziało serduszko.

-Dziekuę Ci bardzo, ale nie jesteś zawsze tuż obok mnie, nie raz jesteś daleko. Co wtedy?- zapytało serce przełykając łzy.

-Wtedy nie ważne jaka będzie godzina 9 rano czy 3 w nocy zadzwoń do mnie, a ja wsiądę w taksówkę i już będę przy Tobie. - powiedziało serduszko.

-Serduszko, ale jest mi bardzo ciężko, wszystko mnie boli, czy możesz to zatrzymac?

-Niestety nie mam lekarstwa na Twój ból, ale obieuje Ci, że będę przy Tobie, będę Cie słuchać, przytulać i wtedy Twój ból troszeczkę ucichnie, ale nie będzie to nagłe, będzie to długo trwać, ale ja będę przez tez cały czas. Obiecuje.