tak sobie dzisiaj uświadomiłam, że mam kolejne marzenie, bo jedno całkiem niedawno się spełnioło, co prawda nie tak jak chciałam, ale się spełniło! ;) z tym nie będzie już tak łatwo, ale mam przed sobą jeszcze dużo czasu, mam nadzieję!
'bez granic, albo mając je za nic!'
A teraz, jak pomyślę, o tym ile czasu zostało do zakończenia roku, do odsapnięcia, zajęcia się w 100% sobą i tym czym mam ochotę się zająć, to chcę obóz!
Godziny ćwiczeń, noce zabaw i śmiechu, odizolowanie kompletne, wlewanie w siebie litrów wody mineralnej, robienie wszystkiego dla siebie, tylko dla siebie i własnego zadowolenia i spełnienia. Bez myślenia o ocenach, choć dając z siebie jak najwięcej. Gdybym tylko miała więcej czasu na codzień ... robiłabym tyle ciekawych rzeczy! Cieszę się, że mam zajęcie, że robie to co kocham, a z jednej strony martwi mnie to, że nie mogę dawać z siebie 100%, bo nie potrafię zapomnieć o obowiązkach, taka już jestem. Wiem, że to nawet dobrze, ale troszkę martwi.
Ale nie poddam się, poczekam, wszystko ogarnę!
'bo to jak narkotyk dla mnie, im więcej go biorę, tym bardziej go łaknę'