Na tej zbiórce rysowałyśmy swoje aniomowane postacie. Potem Teresa powiedziała, że mamy narysować swoją naajśmieszniejszą przygodę. W połowie zbiórki miała przyjść Edzia, ale gdy chciała wejść okazało się, że ksiądz nas zamknął. Przez 10 minut próbowałyśmy otworzyć drzwi, ale nie mogłyśmy tego zrobić. W końcu się udało. Na koniec grałyśmy w Twistera. Było super! ;) Wpis: Krysia