Primadonna girl, yeaah..

Errr...siemka?

Nie wiem co mnie napadlo, chyba mi sie cos przysnilo o photoblogu wiec stwierdzilam ze moze cos napisze... nad haslem myslalam jakies pol godziny. Zdjecia tez nie moglam wybrac, zdecydowalam sie na to bo je kocham. Nie mam pojecia kiedy co i jak (jak widac) nawet nie wiem co to za chlopak na tym zdjeciu, hahahhaha. Ah, imprezy! Noo, pierwszy rok collegu za mna, zostaly mi tylko dwa egzaminy z psychologii i wolne!! W domu spoko, Dorota z nami mieszka wiec jest luz 24/7. Film i winko prawie co wieczor bo juz moge pic przy mamie ;) 18-ste urodziny byly genialne, w poniedzialek wypadly ale mnie i moich dziewczyn nic nie powstrzyma, w pubie siedzialysmy do drugiej a na rano do szkoly -.- ale dalam rade! Hmm..co jeszcze, a! love life...prawie bym zapomniala. Chyba dlatego ze jest bardzo dobrze juz od jakies czasu i sie do tego szczescia przyzwyczailam, odpukac. No to tyle chyba, do nastepnego :*  

^{http://www.youtube.com/watch?v=qqqDqx78T0U}

^{hush little baby don't you cryy..}