u mnie chyba jednak bez zmian.
zdjęcie z weekendu, bo obecnie siedzę tylko i boję się oddychać tym przepełnionym
obrzydliwym i gryzącym w nozdrza smogiem powietrzem.
quo vadis, świecie?
pewne rzeczy idą do przodu, odhaczam kolejne zobowiązania
i widzę światełko w tunelu już całkiem wyraźnie.
może coś z tego będzie, na przykład tytuł przed nazwiskiem.
w innych aspektach natomiast cofam się w rozwoju do tego stopnia,
że czuję się znów jak piętnastolatka usilnie próbująca walczyć z burzą hormonów.
autentycznie boję się własnych myśli.
# Joan Jett & The Blackhearts - I hate myself for loving you.
Inni zdjęcia: Czapla siwa slaw3001475 akcentova138. atanaRower aceg:) dorcia2700935 photoslove25włóczykij itaaanDo mycia szyb. ezekh114Nie płacz przyjacielu bluebird11Znane. ezekh114