Stare zdięcie... ale lubie je bardzo... a nie mogłam się zdecydować co tego wyhątkowego dnia wstawić...
no więc:
Kochany Amorku! z okazji Twoich 7 urodzin chciałabym życzyć Ci dużo szczęścia, powodów do radosnych bryków, zielonych łąk, szalonych galopów z qumplami ze stajni, cierpliwości wobec wstrętnej Jagny (i żeby nie była ona aż taka wstrętna) ;] i żebyś był jak do tej pory pełen energii, wyrozumiały i dzielny...
chcę podziękować Ci za to że jesteś... że mam dokąd jechać w każdej wolnej chwili, na kogo wydawać pieniądze, komu kroić jabłuszka, cichaczem przytulić się ;) że mam czyje zdięcia wstawiać na pb i o kim pisać, że moge zastanawiać się nad poprawą naszej współpracy zamiast zajmować się glupi problemami życiowymi. Dziękuję za każdą przeszkodę, którą wspólnie pokonaliśmy... za każdy skok na którym ratowałeś mi dupe... za zaufanie do mnie i za to że bezgranicznie mogę ufać Tobie, za parkury, za wszystkie dekoracje, za każdy wspólny teren i za wszytskie radości jakich dostarczasz na codzień będąc moim przyjacielem...
muszę oczywiście też przeprosić za wszytsko co było nie tak... za wszystkie moje błedy, niespokojną rękę, rzucanie sie w siodle w skoku, chojowe najazdy i przedewszystkim za wszytskie chwile w których straciłam cierpliwość i oczywiście niesłusznie się na Ciebie wściekałam... i za to że bywam nudna... i wogóle za każdą chwilę w której powinnam była poświęcić Ci więcej uwagi i czasu...
i mam nadzieje, że zdajesz sobie sprawę z tego jak bardzo bardzo Cię kocham;] i jak się staram... i obiecuję poprawę... dzielnie edukuję... i mam nadzieję, że coś z tego będzie i że doceniasz moje starania ;] codziennie pokazujesz ile potrafisz dla mnie zrobić, pozwalasz mi jeździć na Tobie bez siodła i tranzelki ... i słuchasz poleceń bez żadnych środków przymusu...
nie wiem czy jakikolwiek inny koń... czy wogóle ktokolwiek inny kiedykolwiek wytrzymałby ze mną tyle czasu... świadczy to o jednym jesteś Amorku wyjątkowy!
i nie wiem jak mam Ci dziękować;]
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO