Rozdział 3. !

Heej . ! Dziś dodam wam 2 rozdziały z mojego bloga , ponieważ 3 jest krótka . Ale mam takie pytanie do was , w komentarzu do 1 rozdziału ktoś mi napisał że nie potrafie pisać , to prawda? Bo jak tak to nie ma zamiaru pisać skoro się nie podoba ,
Miłegooo czytania . !
________________________________________________________________________________
I już od rana wszędzie wisiały nagłówki z napisem " Bieber Ma Dziewczynę ! ". Oczywiście dzienikarze zauważyli mnie i wiedzieli jak wyglądam. Gdy wyszłam z hotelu od razu rzucili się na mnie. Wróciłam do hotelu by ubrać jakiś inne ubrania które mnie trochę przemienią.
Poszłam z dziewczynami do centrum handlowego na zakupy. Kupiłyśmy : 2 bluzki , błyszczyk o smaku truskawkowym , 1 parę rólek , i 3 kamizelki . Jak dla nas to były udane zakupy . Wchodziłyśmy do hotelu całe rozśmieszone , tak że wszyscy się na nas patrzyli. Gdy przed drzwiami była kartka gdzie było narysowane serce. A w środku " spotkajmy się o 21:00 na plaży " . Nie było podpisu. Więc nie wiedziałyśmy czy to na poważnie czy paparazzy chcą mnie wrobić . No dobra, postanowiłam iść. Byłą 17:03 więc trochę czasu było. Zamówiłyśmy pizze, i oglądałyśmy komedie. Film okazałam się super, a moment były takie że przez 15 minut się śmiałyśmy. Była już 19:30 więc trzeba było się zacząć przygotowywać. Każda z nas, a zwłaszcza dziewczyny zaczęły wyrzucać wszystkie ubrania ze szafy . i tak z pół godziny się kłóciłyśmy co założyć. Ale już wiem : Rólki, białą bluzkę , kamizelkę ( taką fajną ) , skejty i biżuterie. Ten zestaw był najlepszy . Olka ślicznie mnie pomalowała . była za 15 21 . Już wychodziłam. Wzięłam torbę , i poszłam . Ale nadal nie wiedziałam kto chce się ze mną spotkać . haha.
- A stroiłam się strasznie. - pomyślałam po drodze .
Doszłam , w wejściu do plaży leżała róża .A kilka centymetrów koło niej druga . I powstała ścieżka róż . Ścieszka prowadziła właściwie do pięknego miejsca gdzie zawsze siedzą pary . Ale za drzewa wychodzi Justin który w ręku ma jeszcze jedną róże . Uśmiechną się , i ja też .
- Znalazłaś - powiedział
- A co konkretnie?
- Drogę do mojego serca - z nie bywałym uśmiechem do mnie mówił , podszedł , i wręczył mi ostatnią różę . Wszystkie złączyły się w jeden duży bukiet . Chwycił mnie za rękę i powiedział :
- Nie myślałam że gdy spojrzę w twoje oczy zobaczę tę jedyną .
Te słowa tak mną pozytywnie wstrząsnęły że się popłakałam
Usiedliśmy na piachu, Gdy Justin obiją mnie jedną ręką poczułam się jak w niebie. rozmawialiśmy przez jakiś czas. Po pewnym czasie JB chwycił mnie za biodra, i powoli zaczął całować. Nagle spadł deszcz, ale dla Biebera nie było to istotne jak zauważyłam. Dopiero po 3 minutach gdy byliśmy przemoczeni wracaliśmy do hotelu.
- Zimno ci - spytał JB .
- Trochę - odp.
A Justin zdjął swoją czarną bluzę i nałożył ją
- Ale tb bd zimno - Powiedziałam
- Mi jest ciepło nie martw się . - Odpowiedział
- A gdzie konkretnie mieszkasz .? - spytał się
- W małym mieście, w Polsce .
- awww. Dosyć daleko od Stanów
- Taak ,
- A nie da rady żebyś się przeprowadzała ?
- No, nie wiem. Jak by mama z tatą mieli prace i gdzie byśmy mieszkali no to może, a czemu się tak wypytujesz?
- No bo praktycznie jak dla mnie jesteś moją dziewczyną
Uśmiechnęłam się
- ehh... Ale szkoła , jest połowa semestru.
- Ukończysz je, a na drugi bd już tam .
- zobaczy się :-) . Muszę już iść do dziewczyn ,
- Spotkamy się jeszcze .?
- Jasnee .  ;)
Wchodziłam na schody gdy mnie złapał za rękę i znów pocałował .
Wszedłem do pokoju , położyłam się na łóżko . Gdy myślałam że dziewczyny śpią nagle wyskoczyły , a ja się przestraszyłam. Od razu zaczęły się wypytywać .
- Noo, bo tak się złożyło żee ...
- żeee.?
- że Justin mnie pocałował .
Wszystkie w pisk .
- Cicho ludzie śpią !
- I co dalej - zapytała się Ola.
- No i powiedział że jestem jego dziewczyną .
Zamurowało Je .
- No co?
- Słuchaj, takie coś to nie byle jaka rzecz , to coś jak chodzić z całym światem .
- No ja wiem przecież .
- Noom .
- Chodźmy spać .
No i poszły , a ja jeszcze się umyłam . Szybko nie zasnęłam , wciąż myślałam co dziś się zdarzyło. Po 1 godz. zasnęłam . A moim snem było to że bałam się że moi rodzice nie akceptują tego.
Jak zawsze wstałam rano, zjadłam śniadanie, i poszłyśmy ma plaże .
Ciągle rozglądałam się za JB. Ale nigdzie go nie było .
Pływałyśmy, śmiałyśmy się itp. Czas super mijał, Na obiad poszłyśmy na pizze . Okazało się że przytyłyśmy , więc jeszcze trochę popływaliśmy.  Ale nadal nigdzie nie było Biebera. Wracałyśmy do pokoju, a przy drzwiach stał Justin . Dziewczyny jak zwykle w pisk.
- Szukałem cię . - powiedział .
- No a ja cb .
- Idziemy gdzieś .?
- No jasne że idzie - powiedziała Anka .
; D . Weszłam na chwile do pokoju , zmieniłam buty i bluzę . Po 2 min. byłam gotowa.
JB zaprowadził mnie do tajemniczego miejsca.
- Gdzie my jesteśmy.? - spytałam się .
- W miejscu gdzie paparazzy nas nie znajdą .
Usiedliśmy na boku, i rozmawialiśmy
- Gdzie ty byłaś cały dzień?
- Ojj, wszędzie, plaża , pizzrnia, plaża . - odpowiedziałam Biebrkowi .
- A ty.?
- Na wywiadach , i w programach .
- No to mnie lepiej było znaleźć , haaha
_________________________________________.