26/08/13r | 09:13
Zostały mi już ostatnie 3 tygodnie w rodzinnej miejscowości i będę musiał znowu wyjechać. Najpierw Szczecin, gdzie skompletuje rzeczy na rejs ,a następnie kieruje się do Świnoujścia gdzie będzie czekał na mnie m/f Wawel na którym spędze kolejne 2 tygodnie.
Po rejsie 1 dzień odpoczynku i trzeba wracać do rzeczywistości i znowu studia.
Teraz II rok ale wiem ,że czas popłynie bardzo szybko, od rozłąki do spotkania i tak w kółko ;) Mam nadzieję ,że będę mógł się z nią widywać chociaż co 2 czy 3 tygodnie, ale czas pokaże jak to wszystko będzie.
Jedno wiem na pewno - Cokolwiek by się działo, czy świat się walił czy coś gorszego, z niej nie zrezygnuje na pewno ;)