Ty starcze z fajką w buzi i brodą po kolana na werandzie drewnianego rozsypującego się domu w bujanym fotelu znający odpowiedzi na wszystkie pytania, starcze.
Boję się. Czy Ty też się boisz?
Przecież Ty niczego się nie boisz.
Tak strasznie chciałabym w tym drewnianym rozsypującym się domu być gosposią.
I piec najlepsze ciasta na świecie.
Tak się uparłam.
I tak będzie.
Tak będzie.