Jak ja kocham to miejsce.
Jak ja kocham to beznadziejne miasto.
Dzis spacerek z Paulina wlasnie tam,
nie ma to jak usiac na trawie nad woda, zapalic dobrego papierosa,
czuc powiew wiatru na twarzu i ogladac zajebisty zachos slonca
rozmyslalac nad wszystkim i niczym...czujac ze sie zyje na 100 %...