W piątek pod wieczur pojechałam do,
świątnik górnych tam instruktor pojechała.
po mnie i zawiozła nas mnie i koleżanki,
do stadniny koni tam gdzie uczy przebrali,
się ja pogadałam z panią one poszły po konie,
a ja patrzyłam na inne konie i robiłam zdięcia,
następnie pomogłam tyle ile mogę zrobić konie.
Jak je zrobiły to wsiadły i jeżdziły a ja patrzyłam jak,
wygląda jazda u tej pani następnie jak się skończyli,
zjedli to pomogłam im opożądzić konie po jeżdzie,
i z koleżsnką żegnalośmy się z końmi a potem,
przebrali się ja ubrałam się i poszliśmy do samochodu,
tej pani i ona nas odwiozłam do domu mnie na pętle,
i z tamtąd pojechałam do domu fajnie było super.
Chyba będę jeżdzić u tej pani od wiosny super.
::😉🐴🐎