Wszystko gra

Już konczy się czwartek, szybko leci teń tydzień a mi ciągle brakuje dnia ale yebać to. Najważniejsze że realizuję postawione sobie cele. Weekend zapowiada się mega cieżki zwłaszcza że dostałem fajną fuszkę. Mam dwa ogrody pod sobą  w Luboniu i Skórzewie które mam pielęgnować dwa razy w miesiący co oznacza kolejne źródełko dochodu. Reszte postanowień także realizuję i o dziwo idzie całkiem dobrze. 
Jak zwykle troszkę nawkurwiałem się na cajmerów. Nie wiem skąd bierze się aż tak wielka ludzka głupota. Wygląda na to że musze przyzwyczaić się do debilizmu i nauczyć się to zlewać. Postanowiłem zadbać o włosy. Zacząłem pić drożdże, zobaczymy za miesiąc jakie będą tego efekty. 

Aaaaa Cgodzi za mną GRILL - w weekend co najmniej dwa razy muszę go rozpalić :P