Patrząc na płatki śniegu zwracając oczy ku niebu widzę swoje marzenia niemożliwe do spełnienia nadzieje tak jak one znikają roztopione i płyną strumieniami razem z żalem i łzami
To nie mi widocznie sądane wielkie, spektakularne wygrane to nie dla mnie są życzenia pragnień najgorętszych ziszczenia bo ja jestem sobą małą, emocjonalną osobą
Dlatego proszę Cię, o wielkie uczucie nie pozwól mi na większe katusze odejdź, gdyż ja nie chcę patrzeć jak to dla niej dobrze się zacznie odejdź i pozwól mi porzucić nadzieję na euforyczne snu tego zakończenie przestań dręczyć mnie marzeniami które dla innych będą snami