może zdjęcie nie za ciekawe ale takie jak mój nastruj... nie wiem co jest naprawde. nie chce sobie nieczego wmawiać... nie wiem wogóle jak to wszystko rozwiązać. znowu wróciło to co zostawiłam za sobą zaledwie rok temu... Myślałamże wszystko jest już dobrze że już zapomniałam a nasze spotkania ograniczają się tylko do krótkiego "cześć" i dalej korytarzem w swoją stronę... Jednak nie po powrocie z USA i jego powrocie wszystko się zmieniło przez jednego smsa a przeciesz to nic takiego zwykłe " jak miło mi było cię zobaczyć:) aż jakoś tak weselej" potem spotkanie z nudów i następne i jego takie małe gesty które są bardzo miłe i które moja podświadomość odbiera jako znaki które mają mi coś powiedzieć... i to przez te gesty wróciło znowu to uczucie które w sobie uśpiłam... chce się dowiedzieć co on o tym wszystkim myśli czy to ma coś znaczyć i czy moja intuicja ma racje czy jednak się myli... tylko nie wiem jak o to zapytać z jednej strony chcę żeby coś z tego wynikło dobrego ale jakby coś się zdażyło nie tak nie chce go stracić... bo to jedyny chłopak z którym sie tak dogaduje... ma super charakter i zależy mi na nim tylko nie wiem jeszcze w jakim sensie a za mało mam już czasu żeby dowiedzieć się o tym...
w następną sobote wyjazd do LUblina i nie wiem jak to się rozwiąże...
prosze daj mi znak co mam robić jakiś prosty ale znaczący... bardzo chce wiedzieć na czym stoje...