he:) spotkanie uczestnikow Camp Vista:) bylo super:) fajni sa ci ludzie mogla bym takie imprezy co dziennie z nimi spedzac. tu imprezy sa calkiem inne wszyscy bez wyjatku spotykaja sie u kogos w domu znaczy przed domem tam rob sie grila i kazdy cos przynosi ze soba zeby osoba ktora zaprosila nie musiala sie przejmowac jedzeniem i wszystko jest spokojnie zadnego strasznego chlania nawet rodzice nie wiedza ze alkohol byl tam. po imprezie kolo 12 kazdy cisza zeby sasiedzi nic nie mowili i sleepower w namiotach przed domem;] a u nas?? u nas w polsce by to nie przeszlo zreszta taka impreza by nie wyszla bo zaraz by ktos mial jakies halo i ale ze nie przyjdzie albo nie przyjedzie bo nie ma jak bo potem nie ma jak wrocic albo jeszcze cos innego by wymyslil... albo stwierdzili by ze jak ty robisz impreze to czego oni maja cos przynosic skoro to ty ich zapraszasz... a o tym ze pili by od razu bez zadnego ukrywania sie czy cos to juz nie wspomne albo o cichym siedzeniu po 12... nie lubie tego w polsce... tu mi sie to podobe te ich imprezy i spotkania, to akceptowanie ludzi bez zadnego ale, tu ludzie sa bardziej goscinni niz w pl niestety taka bolesna prawda...

 i niestety robi mi sie coraz krocej :( z jednej strony ciesze sie ze wroce do domu ale z drugiej tu mi sie podoba... jednak USA przekonalo mnie do siebie tylko troche to zajelo XD