KRĘGLE:D

siemanko!!!! jakoś ostatnio was troszki zaniedbałam,bo jakoś nie chciało mi się wstawiać nowych fotek---->(a najprostsze wytłumaczenie to to,że-NIE MAM FAJNYCH FOTEK!!!!!),ale właśnie dzisiaj zacznę to nadrabiać:)) nie będę opisywać ostatnich dni tylko od razu przejdę do opisywania tego co się dzisiaj wydarzyło...a więc:hmmm...uuu...ale się dzisiaj działo..ulala:D wstałąm o 5.00 ranooo:/,bo obudził mnie mój kochany braciszek swoim jakże donośnym krzykiem,który było słychać w całym domciuuu:)próbowałąm zasnąć ale jak jush nie wiele brakowało to przyjechali ciocia z wujkiem i przywieźli nam bachora do pilnowania,no i nie było już mowy o spaniuuu:/ zjadłam śniadanko,ubrałam się,umyłam się(nawet:D;))hehe..pomalowałam się,no itp.no i wyruszyłam sobie rowerkiem do Monisi..posiedziałyśmy u niej chwile,miałyśmy iśc z bucika na przystanek pod kościół(bo tam się mieliśmy spotkać)ale stwierdziłyśmy,że w 30 minutek(nie całe)nie zdążyłybyśmy dojść i poszłyśmy sobie na busika i dojechałyśmy sobie elegancko pod kościół i sobie czekałyśmy na ludziów..najpierw przyszła Agatka,oczywiście my jush takie wszystkie happy,bo się nie widziałyśmy jush chyba ze 2tygodnie,później dołączył do nas Łukasz a na koniec zjawiły się jeszcze dwa zakochane gołąbki(czyt.Wika i Maciuś)..czekaliśmy jeszcze na Wiole bo tesh miała z nami jechać ale Wika powiedziała,że Wiola gdzieś zabalowała i leczy kaca;))(Wioluuu,żałuj,że cie z nami nie było!!!)no i wyruszyliśmy busikiem do LbN...wysiedliśmy na rondzie i jeszcze sporo musieliśmy się przejść,żeby dojść do Plazy,no ale co taaam,zwiedziliśmy sobie troszki Lublinka;):Djak jush doszliśmy,poszliśmy najpierw do kinaa na SHREKA trzeciego..siedzieliśmy w ostatnim rzędzie i ogólnie spoooko,cool i faaajny filmik(tylko trochę krótki)..po kiniee poszliśmy sobie na kręgle(i stąd jest właśnie ta foteczka)a tam to się działy ciekawe rzeczy!!!rozpoczęłyśmy sesyjke,tak świrowałyśmy ze zdjęciami,jakieś takie w locieee robiłyśmy i w ogóle(ale to była niestety mini sesja):(((...no dobra pomińmy zdjęcia...jak zaczęliśmy grać ja nawet nie umiałam kuli wziąć do ręki...heh...ogólnie taka zielona...ale jakoś sobie poradziłam...nie chcąc się chwalić-wygrałam!!!ale za to drugą runde to zjebałam totalnie!!!jak jush skończyliśmy grać poszliśmy sobie do Mcdonaldsa...w końcu trzeba się porzywić po tak wycięczającej grze;))po mcdonaldsie poszliśmy sobie na plac zabaw:Daaaaaale było faaajnie;)(tam tesh była taka mini sesyjka:D)huśtaliśmy się na huśtawkach,ślizgaliśmy się i ogólnie świrowaliśmy:))potem przespacerowaliśmy się koło fontanny i tam tesh zrobiliśmy sobie kilka fotek...a potem to już na busik i do domciuuu...ja jeszcze musiałam pójść do Monisi po rowerek,chwile posiedziałyśmy i Monia miała mnie podprowadzić,no ale jakoś zagadałyśmy się tak,że aż podjechałyśmy pod mój domeeek,,posiedziałyśmy sobie troszki na moście,a jak nam się jush znuuuudziło to poszłyśmy sobie na niedaleki spacerek,no ale ten nasz spacerek przerwał nam deszcz!!!buuu:/no i poszłyśmy na chwilke do mnie do domciuu..no a potem zrobiło się późno i Monia musiała się zbierać;( No i koniec tego opisywania mojego jakże pięknego dzionku;))) specjalne pozdrówki dla całej ekipy,dzięki której dzisiaj baaaardzo miło spędziłam dzionek,tzn.Moniśki,Agaciii,Wiki,Maćka i Łukasza.