W czwartek byłam z "pracą" w Gródku nad Dunajcem.
Rano napięcie, opóźniony wyjazd, ale generalnie dzień udany.
Słonecznie, cieplutko, zabawy na kocyku i ... wylana gorąca herbata na moje spodnie. Na szczęście była tak rozcieńczona, że nawet plama nie została po wyschnięciu :-D
Powrót Szwagropolem.
Wieczorem Debata z Anką.
Niby ciekawie, niby duża frekwencja, ale to nie przypominało debaty.
To był wywiad prowadzącej ze specjalistami (psycholodzy, policjant, adwokat).
Mimo wszystko trochę wiedzy wpadło do tej pustej głowy.
Dziś zajęcia, jutro egzamin a w niedzielę ze względu na bieg nocny i trudności z dostaniem się do instytutu staramy się przełożyć wszystkie zajęcia i mieć dzień wolny. Oby się udało bo jeśli tak to...
Na balety z Anką 8)