Zastanów się, czy bezgranicznie możesz liczyć na bliskie Tobie osoby?
Czy w każdej najbardziej błahej sytuacji one pomyślą o Tobie? Czy jesteś ich częścią życia?
Ludzie są strasznie naiwni. Pochłaniają całym sobą każde, bardzo często fałszywe słowo tylko po to, by mieć o czym mówić.
By być ironicznymi i sprawiać wrażenie, że są 'królami królów'.
To ich ochronny płaszcz, z którym się nie rozstają w towarzystwie, bo bardzo dobrze wiedzą, że gdyby go zdjęli, byliby najsłabszymi z pozostałych.
Czy nie lepiej potrwać w milczeniu?
Czy nie lepiej ustać i zastanowić się, czy moje zachowanie ma przyszłość?
Czy będę potrafił/potrafiła cały czas żyć w kłamstwie przed samym sobą, z maską na twarzy, jak dotychczas?
Czy kiedyś nie będę żałował/żałowała tego straconego czasu?
Czy ta zawiść, zazdrość, kłamstwo naprawdę są potrzebne w Tobie?
Naucz się zadawać sobie pytania.
I naucz się na nie odpowiadać, szczerze.
Mam nadzieję, że każdy z Was kiedyś dostrzeże, że bardziej wartościowe jest milczenie, chwile zadumy czy smutku, niżeli śmiech tylko po to, by sie śmiać, badź co gorsza - aby komuś sprawić przykrość.
To chyba świadczy tylko o ludzkiej niedojrzałości.