4.

Znowu ultra mega aktualne zdjęcie. AŻ z czerwca. Cóż, nic nie poradzę, że to ja hasam za ludźmi z aparatem, a nie odwrotnie.

Tak, czy inaczej. Dziś, a właściwie wczoraj, było... no ciekawie. I wcale się nie spóźniłam! Kto NORMALNY umawia się ze mną o godzinie 13?! I to na dodatek w sobotę! To oczywiste, że nie wyrobię! Wcale nie przyszłam z "lekkim" opóźnieniem. To było wczoraj, ale nieprawda. Cieszę się, że poznałam prawdę o rodzinie Kasi. Wiesz, nawet ja nie mam takich przypadków XD. Wszyscy u Ciebie kradną? Parasole, laski, grzechotki z Ikei? Jedzenie.. Co jeszcze? ^^ Właśnie... Nigdy nie pomyślałabym, że będę kradła jedzenie z tac w Mcdonaldzie. Chociaż, to wyszło przypadkiem. Tak naprawdę, chciałyśmy tylko naklejki z tych kubków, które tam stały. A ich nie było. W ogóle, co za kretyn zostawia kubki z wodą i jedzenie na tacy i sobie idzie? Nieważne. Jeszcze większe kretynki to po nim zjadają XD I to jest przerażające, że myślę o chińskich, skośnych jeleniach, które mają być owocem związku Aśki i "tego podstarzałego skrzypka!". Po tych akacjach w Mcdonaldzie, dochodzę do wniosku, że muszę zadbać o edukacje. Nie chcę, nie mogę, nie będę pracować tak jak ta baba, która musiała po nas sprzątać! Aż mnie wzięło na współczucie, tak seryjnie. Ale poradnik "Jak być maniurą?" macie mi kupić. Nieważne z jakiej okazji, może być ot tak z wyrazu sympatii ^^ Przyda się! I więcej z wami nie idę w takim 'stanie' po rynku. Bo mi wmawiałyście, że mam tiki nerwowe, jak was trzymam za ręce. Nie mam! Macie problemy, nie ja, nie nie nie nie nie nie nie (...) Udowodnię wam! XD tak, wiem, że piszę nieskładnie, ale to normalne, jak się jest w takim stanie o.o

Zamulam. Od dwóch dni. Muszę iść do lekarza, ale jakoś nie mam czasu. Gdyby przyjmowała pacjentów w normalnych godzinach, to może, ale tylko MOŻE bym poszła. A nie... od 8 do 12. Dziękuję, ale ja się uczę. Uhh... tak się nie da funkcjonować.                                      Może ja mutuję? Jej, boże, spraw, żeby istota, w którą się właśnie przeistaczam miała jakieś pokrewieństwo z lisem.

A i jeszcze, tak jak obiecałam... zawładnę nad pocztą. Bo to jest przegięcie, że na przesyłkę czekam tyle czasu! ._____.

Dobranoc.