rockwoman hmm... ja bylam pewna ze kot bał sie zejsc z tej gałęźi a tu proszę ziewał :) hmmm z parasolką mowisz... no to było tak ze ze swoim narzeczonym wracalismy do domu i zlapał nas deszcz... i szybko wstąpilismy do sklepu prosząc na szybko jakąs parasolkę a sprzedawczyni powiedziala "na szybko to mam prasolkę po 50, 70 100 zł.... " cóż liczylismy na cos bardziej realnego ale... stwierdzilismy ze mozemy w koncu zmoknąc :) tak wiec wyszlismy ze sklepu :)