Rafaello nienawidze cię. Jak normalnie kwiatki kocham tak cię nienawidze! notka once again. ;!
wrr. powrót nr.2 już dzisiaj... ale z werwą maleńka. no więc po długiej nieobecności, pomyślałam, że coś napiszę. Gosia pisze ;*, Kinga pisze ;* to i ja napiszę. [tak pomyślała i se zaspiewała]. Nie będzie to nic interesującego. Krzywdzą mnie na około. Ale ruszyłam i jest Afryka. Sprawdzam połączenie panie Te ale ni ma nic dobrego.
Jusi mnie zostawiła ale powiedziala, że wyśle kartkę. Dobrze się ostatnio bawiłyśmy. Właściwie to ona mnie uratowała przed tą wielką ciemną doliną. 4+3=7 przez ciebie koleżanko umieram. Kocham ;* baw się dobrze.
Rafaello ty nawet nie wchodź mi w droge. Był tu teskt o jedynaczkach ale w związku z tym, że cie nie lubie oddalam.
"Wiem tylko że wszystko się zmienia,
coś jest a później tego niema,
to nie ściema,
każda historia ma swój dylemat,
ma swój początek i koniec jak poemat,
nowy temat kręci i nęci a później umiera.
nic nie trwa wiecznie niebezpiecznie,
jest wierzyć w to że coś trwa wiecznie."
Paplanina. I tak nie wierze, że ktoś to czyta. Teraz nudy pudelek.pl o ludziach z niższej półki, półki, półki, dobry wyraz te półki. Zu jest zakochana bez pamięci. I tam i sram i wszędzie cholera jasna. Uziemiona. Ostatni raz to w podstawówce chyba. A nie. Takie żart Panie Te. ;* Na chwile dłuższą. Tak jej się marzyło. "Nie pozwól by strach przed działaniem wykluczł cię z gry". Przecież się nie bałam, to co jest cholera jasna. To że tyle razy nie wyszło i może nawet wtedy sie bałam to nie znaczy, że sobie nie poradze. Poszła w te pędy. Ale tam została znokautowana przez piękną błąd księżnicznkę. Matko! Życie nie pieści. Ale dziś ktoś mnie wsparł, dał kule i kopnął z buta w ryjek. I kurde powiem wam, że dało trochę. Teraz czekam sobie na cud.
Drogie Rafaello troche cię polubiłam ale wciąż musze być dla ciebie miła