Ciemno.
W głośnikach Clapton i Tears in Heaven.
Would you know my name if I saw you in Heaven?
Nie zdążyłam się nawet pożegnać.
Would it be the same if I saw you in Heaven?
Minęło trochę czasu. Dużo czasu.
To dość zabawne, jak pewne daty potrafią całkowicie rozstroić nasze funkcjonowanie i tak bardzo już rozstrojone emocje.
Would you hold my hand if I saw you in Heaven?
Nie odczuwam już gniewu wypełnionego smutkiem, bądź smutku wypełnionego gniewem...
Sama nie wiem... Tak ciężko to określić.
Would you help me stand if I saw you in Heaven?
Nie buntuję się już, choć nie akceptuję tego co się stało.
Chyba w dalszym ciągu wypieram to ze świadomości.
Time can bring you down, time can bend your knees.
Pustka. To wszystko co pozostało i co odczuwam.
Ta jej oczywistość i wpisanie w pewien schemat reakcji są chyba najgorsze.
"W tym cały sens istnienia żeby umieć żyć bez znieczulenia"
Trzeźwość nie jest równoznaczna z tym że rzeczywistość która nas otacza jest bardziej realna.
Bardziej kaleczy to napewno.
Ma to swój plus.
Im bardziej coś boli, tym bardziej mamy pewność że nie zatraciliśmy swojego człowieczeństwa.
Z drugiej jednak strony skąd mamy mieć pewność że nie zatracamy swojego rozumu?
Granica między jednym i drugim jest bardzo wąska, a zbliżanie się do niej bardzo odczuwalne.
Time can break your heart, have you begging please, begging please.
Nie wierzę, że możemy spotkać się w niebie. To tylko metafora.
Wiesz dobrze jak ciężko uwierzyć mi w istnienie niebytu a co dopiero w niebo.
Nawet w niebo które w żaden sposób nie łączy się z pojęciem Boga czy nirvany.
"Piję wino, palę skręty z kolegami
wpadnij kiedyś poniszczyć się z nami
I jesteś zła, zła ja to wiem
Sucho mi w gardle ty jesteś mój tlen"
Nie przypadkowo trafiło tu to zdjęcie.Minęło trochę czasu. Dużo czasu jeszcze minie.
Cause I know I don't belong here in Heaven
http://www.youtube.com/watch?v=sSbqm7ZK_9s&feature=fvst
http://www.youtube.com/watch?v=tIdIqbv7SPo
http://www.youtube.com/watch?v=2wfS0APOy0o
tam w niebie życzę ci powodzenia *: