Zakończenie gimnazjum, zakończyliśmy wspólne 3 lata.
Nikt ani jednej łzy, po prostu nic. Każdy tylko się cieszył, że w końcu koniec.
Tak długo wszyscy czekaliśmy na ten dzień. Lecz teraz sobie dopiero zdaje sobie sprawe że to był nasz ostatni wspólny dzień. gdzie wszyscy siedzieliśmy jak na matmie z naszą najukochańszą 'matką' z krawcią.
Gdy wszystkich zobaczyłam 1 września 2010 roku. poczułam się tak powiem dziwnie, wszyscy zupełnie obcy.
Jak tylko wyszłyśmy z Olą z sali od razu każdego obgadałyśmy. Kto jaki się wydaje itp . :D
Zbiegiem czasu zaprzyjaźniłam się z Zuzią , dużo czasu spędzałyśmy razem, wspólne wyjścia, pisanie na gg. :D
Chyba za szybko zaczęłam jej ufać, W pierwszej klasie było dużo spin każdy z każdym się kłócił .
Druga klasa w sumie całą spędziłm też z Zuzią. Po prostu zbliżyłyśmy się bardzo do siebie, wakacje spędzone razem :D
Z chłopakami zaczęłyśmy wychodzić na dwór też w drugiej ciągle gdzieś na dwór, na górki, trybuny, na orlika czy po prostu na osiedle
3 klasa to poprotu jeden wielki koszmar ;c
Tyle co się działo w jednym roku nigdy nie chce tego powtarzać.
Zaczynając od wyprowadzki bernackiego, kończąc na tym że z Zuzią w sumie nie gadam.
Ale na pewno zapamiętam:
bal, wycieczki, każdy dwór , każdy wspólny temat, ola, karolina, weronika, kuba, marcin, piotr i paweł. z wami teraz mam najlepszy kontakt. Ale na pewno tęskinić, oraz sentyment będzie się mieć do zuzi, zosi, kk, oskar dawid, paluch .
3 D mimo miliona nienawiści do siebie to sentyment zostaje co do niektórych :D