Tyle mam, ile mam, ile bym chciał!
Kiedy wstaję - ona jest przy mnie,
gdy zasypiam - przytula się do mnie,
gdy się śmieję - to śmieje się ze mną,
kiedy płaczę - to mówi: "jestem tu!".
Zawsze mam na kawałek chleba,
zawsze mam to, co mi potrzeba.
Co dzień spełniam swe marzenia,
każdego dnia dotykam nieba!
Musisz odnaleźć to, co w Tobie jest od zawsze,
jest tam - w sercu.
A kiedy w końcu odnajdziesz to, co było obok,
Skarb ten pielęgnuj .
Rozjaśniam ciemność, ja pokonuję strach,
otwieram parasol, aby nic na Twoją głowę nie mogło spaść.
I tylko trzeba mi być blisko Twego nieba,
tam gdzie źródło życia to najwspanialszy smak!
Tyle mam, ile mam, ile bym chciał!
Wystarczy mi, bym przy Tobie wstawał i zasypiał,
wystarczy, bym szczęśliwy budził się o świcie,
i proszę Boga, bym miał tak przez cale życie!