Nefryt z niedzieli.
Dopiero po dokładnym obejrzeniu zdjęć znalazłam kilka, na których wyszłam w miarę normalnie wraz z koniem.
Taka tam krówka targająca jakiegoś rudzielca. xD
Tydzień minął szybko. Bardzo szybko. Trzy dni sama, potem dwa do szkoły. Niby nic szczególnego. Ale coś się zepsuło... Cholera. Nie chciałam tak. Dlaczego? Nie mam pojęcia...
"Tym razem nie potrzebuję kolejnego perfekcyjnego kłamstwa..."
Oby nie zepsuło się tylko to, na czym mi najbardziej zależy... A raczej na kim.